Początek sierpnia to czas ulgi dla kierowców korzystających z ulicy Tuchowskiej.


     Remont tego newralgicznego miejsca przeciągał się i przeciągał, ale wkrótce będzie można jeździć jak dawniej [A miało być od 1szego, potem od 3ciego, a teraz jeszcze do poniedziałku]. Niestety, poza poprawioną nawierzchnią, przeniesionych ruchem pieszych niewiele tam się poprawiło. Co prawda odpadnie stanie przed zamkniętymi rogatkami, co w godzinach szczytowego ruchu było prawdziwą katastrofą, to niemniej jednak wcale lepiej tam nie będzie. A możliwe, że nawet gorzej. Na tak ciasnym i krótkim odcinku drogi mamy, nie jak dawniej dwa, a trzy przejścia dla pieszych. A też, mimo, że miejsce jest, nic nie poszerzono jezdni. I dalej problem z ruchem dużych pojazdów, głównie autobusów pozostaje nierozwiązany, wręcz utrudniony, za sprawą palików antynajazdowych oraz barierek osłaniających pieszych. Pozostaję bić brawo, tym którzy się pod taką poprawą podpisali. Co z tego, że za jakiś czas ruch zostanie nieco inaczej puszczony, ale nic nie stało na przeszkodzie w poszerzeniu odrobinę jezdni, ani nie było potrzeby utworzenia trzeciego przejścia dla pieszych.

Nowo oddany przejazd pod wiaduktami na Tuchowskiej.


     Czekając na docelowe rozwiązanie z wiaduktem drogowym nad torami łączącego ulicę Dąbrowskiego, Al. Tarnowskich i Tuchowską, pozostaje wziąć głęboki oddech i wypuścić powietrze z ulgi, że największy koszmar właściwie za nami. Że te kosmiczne nieraz dwudziestominutowe lub i nawet większe opóźnienia zostaną zniwelowane do rozsądnych rozmiarów. Ale ulga to nie jedyna zmianą jaką odczuję tarnowska komunikacja miejska. Linie tamtędy jeżdżące będą od jutra omijać przejazd przez tory, ale 3 z 4 nie wrócą na dawne trasy. Zostały one nieco skorygowane.

Autobusy linii 31, 208, 225 i 227 zmieniają trasy.


     A teraz po kolei co ulega zmianie. Zaczynając od linii 31, to akurat sprawa jest prosta, bo wraca na dawne tory, czyli zamiast po objeździe Tuwima, al. Tarnowskich i Dąbrowskiego, będzie jak dawniej Zamkową do Tuchowskiej, i dalej Ziai i Dąbrowskiego (trasa z centrum Tuchowską do Zamkowej rzecz jasna).
     A pozostałe linie, czyli podmiejskie 208, 225 i 227 w kierunku na Tuchów wracają do starej, dobrze znanej formuły, czyli po przystanku Narutowicza - Cmentarz następny będzie Tuchowska - Hala Tuchowska. Powrót do miasta zaś nieco inaczej, czyli Ziai i Dąbrowskiego i do przystanku Konarskiego - Sąd, a nie jak dawniej Tuchowską i przystanku Tuchowska - Cmentarz.

Likwidacja tymczasowych przystanków.



     Po zakończonym objeździe i powrocie na dawne trasy linii podmiejskich zbędne stają się dwa przystanki po trasie objazdu, które miały niejako ulżyć mieszkańcom wobec zablokowanego przejścia pieszego pod zamkniętymi na czas remontu wiaduktami. Znikają więc Tuwima - Zamkowa oraz Zamkowa - Tuwima. Oba zlokalizowane w okolicy drugiego zakrętu objazdu.





Tuchowska - Cmentarz w kierunku centrum też znika.


     Skoro trasa na stałe została przesunięta pod Sąd Rejonowy przy ulicy Konarskiego, Tuchowska - Cmentarz też dokończył swoich dni. Ale to pewnie zmiana przyszłościowa, bo jeżeli budowa wiaduktu drogowego nad torami dobiegnie końca, domniemam, że trasa z Tuchowskiej pod ciasnymi wiaduktami przeniesie się na nowa ulicę, jaka ma powstać ponoć wzdłuż torów. Ale na to pewnie przyjdzie poczekać tyleż samo czasu, co i same wiadukty były remontowane. Zobaczymy za jakieś dwa lata.

Konarskiego - Sąd włączony na stałe w trasę dotkniętych linii.



0 komentarze :

Prześlij komentarz

Reklama